Rimmel London: 3+1 GRATIS
Tester ma identyczny skład jak produkt pełnowartościowy. Różnicą jest opakowanie - tester może być dostępny w pudełku kartonowym lub bez pudełka. Opakowanie może wyglądać tak samo jak standardowe, ale może też różnić się wielkością lub niektórymi elementami. Część testerów jest dostarczana bez korka/zatyczki. Testery nie są przeznaczone do użytku osobistego przez klientów końcowych. Testerów można używać wyłącznie do prezentacji i testowania perfum lub kosmetyków przeznaczonych do sprzedaży w obiektach kupującego. Zamawiając tester, nabywca przyjmuje ten fakt do wiadomości i zobowiązuje się nie używać go do celów osobistych ani nie odsprzedawać klientowi końcowemu.
Montana została założona we Francji i jest jedną ze stosunkowo młodych marek perfum. Perfumy Montana słyną z wyjątkowych kolekcji dla mężczyzn i kobiet. W 2006 roku Montana wprowadziła na rynek gamę perfum, które oddają 3 nastroje - Mood Soft, Sexy i Sensual. Dziś perfumy Montana mają już ponad 20 różnych kompozycji perfum.
Idealna nazwa dla tych perfum to byłoby "bonbons aigres dans l'église", czyli kwaśna landrynka ssana w kościele. Taki właśnie jest ten zapach: początkowo cytrusowy, kwaskowaty, landrynkowy. Po chwili zmienia się, dochodzą tu jakieś wręcz kadzidlane nuty. Tak, dokładnie tak pachnie wiele kościołów. I bardzo to ciekawe. Niestety potem mój nos odmawia współpracy i w sumie nie wiem, czy tu się jeszcze coś dzieje. Po nieco ponad 3 godzinach niczego już nie czuję. Jakby cały zapach wymknął się przez zakrystię. Butelka mocno retro, niczym się nie wyróżniająca. Nie zeszpeci półki z perfumami, ale szkoda, że projektant bardziej się nie wysilił.
Idealna nazwa dla tych perfum to byłoby "bonbons aigres dans l'église", czyli kwaśna landrynka ssana w kościele. Taki właśnie jest ten zapach: początkowo cytrusowy, kwaskowaty, landrynkowy. Po chwili zmienia się, dochodzą tu jakieś wręcz kadzidlane nuty. Tak, dokładnie tak pachnie wiele kościołów. I bardzo to ciekawe. Niestety potem mój nos odmawia współpracy i w sumie nie wiem, czy tu się jeszcze coś dzieje. Po nieco ponad 3 godzinach niczego już nie czuję. Jakby cały zapach wymknął się przez zakrystię. Butelka mocno retro, niczym się nie wyróżniająca. Nie zeszpeci półki z perfumami, ale szkoda, że projektant bardziej się nie wysilił.